[57-58] Stay by Kraken

Tadadadaddam! Oto Kraken.

Dzisiaj przypadł mi zaszczyt powitania Was po wakacjach. Kosmicznych wakacjach. Kilka rzeczy się zmieniło, ale wszystko wyjaśni Wiedźma. Ja przybyłam nafaszerować atmosferę swoją niespożytą (tia) energią! Strasznie długo mnie nie było i wszystko zniszczyłam więc mi głupio, ale jak można nie patrzeć pozytywnie, jak się w momencie wysyłania tego posta siedzi na jachcie? Pływającym po Adriatyku? Tak! Kraken odwiedziła swoje ukochane miejsce na Ziemii, Chorwację. Strasznie ciepło, ale milutko. Co do filmików...

Taak... Przyznam, że próbowałam robić filmik w Adobe Premiere ale... Pochlastać się można. Co chwilę odmawiał posłuszeństwa, zacinał, godzinę zajmowało zrobienie przycięcia aż w końcu wyłączyłam, dysząc z wściekłości i poszłam grać w Guild Wars2 (gra ktoś?), tak na uspokojenie. Jak wróciłam to jedyną opcją był stary, ale mniej więcej posłuszny Movie Maker.

Mimo to Battlefield wyszedł mi koszmarnie (wstawiam po to, żeby udowodnić jak Premiere rozjebuje  rozwala mózg). A jako, że uznałam, że w notce powinien być jeden chociaż filmik, z którego jestem zadowolona, to daję dziś dwa. Porcelain Ballerina mi wyszła, mniej więcej satysfakcjonująco, chociaż z początku miała być czymś zupełnie innym. Jedyną rzeczą, która w obu filmikach jest świetna, to muzyka. 30 Seconds To Mars, Hurts (A zwłaszcza Hurts!!! Stąd tytuł posta) to ja kocham :D

[56]

[57]

A teraz dwie rzeczy. Trzy, bo jeszcze pożegnanie.

1. Obiecuję dodać filmik z Chorwacją. Nagram (telefonem co prawda, więc jakość będzie do dupy), zmontuję i prześlę. Może jakieś delfiny uda mi się uchwycić :3

2. Prośba teraz. Proszę o zamówienie. Bo ja tryskam pomysłami, ale nie potrafię zebrać ich do kupy i zrealizować, przydałoby się jakieś konkretne wymaganie.

3. Trójeczka to pożegnanie. Nie takie "Oh, żegnajcie, więcej się nie zobaczymy", tylko "No to do następnego!"

Kraken