Counting Stars by Kraken

Witam w ten ponury jesienny wieczór.

Jesienny, bo jest jesień, a ponury bo mam kaca. Najgorszego z możliwych moim zdaniem, bo książkowego.

Wypłakałam się nad zakończeniem, zjadłam tureckiego (a może indyjskiego? nie pamiętam) placka, zrobiłam tęczowy zwiastun i jest lepiej. Jeszcze poczytam jakąś "rzyciowom" książkę dla młodzieży i przestanę się użalać nad swoim tragicznym żywotem. Ktoś też tak ma? Może nie aż tak?

Nie ważne! Jest ponieważ, azaliż gdyż pewna sprawa, niecierpiąca zwłoki.

STAŻ!

Nie byle kogo, bo pewnej kavowiczki i mówię tu o nikim innym jak o Łapaczu Snów, stażystce z ostatniej chwili, której nie wahałam się przyjąć. Myślę, że wszyscy znamy odpowiedź na pytanie, czy Łapka zostaje autorką. Jeśli ktoś ma coś przeciw niech przemówi teraz, lub zamilknie na wieki!

Podsumowanie stażu:

Łapacz wykonała wszystkie cztery filmiki, potrzebne do ukończenia stażu w czasie nieco ponad dwóch tygodni, każdy z nich był naprawdę dobry, jeden wykonany z okazji Halloween na moją prośbę i nie wyobrażam sobie, żeby jej nie przyjąć.

Oficjalnie Łapacz Snów przechodzi staż i zostaje pełnoprawną autorką! Gratulacje :D Łapko (teraz będę prześladować cię tym przezwiskiem) życzę ci powodzenia.

Zostały nam dwie stażystki. Demeter z dwoma filmikami stażowymi i Nikki bez (chodź mam nadzieję, że szybko się to zmieni!).

Koniec treści organizacyjnej, teraz ja. Mam filmik Potterowski, nadający się na jakąś komedię bardziej niż na coś normalnego, taka lekka godzinna praca w przeciwieństwie do zwiastuna na Błękitną Zarazę, który chyba w sekrecie planuje mnie zamordować.

Szczerze mówiąc to mi się podoba. Aż się sama sobie dziwię, że to mówię. Może chodzi o dopasowanie muzyki, bo każdy klip prawie przycinałam, aż był idealny. I tęczowe napisyyy!
Może jakieś zamówionko?
Nie?
No dobra, przeżyję.