Pierwsze urodziny KV

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce Kraken poczuła, że zbliża się jakiś ważny dzień. Pchnięta instynktem sprawdziła, kiedy została dodana pierwsza notka na KV.

"25.01.2013."

Zaczęła się panika.

I... stało się.

Kosmiczne Video (prawdopodobnie) pierwsza zwiastunownia na blogspocie przetrwała rok. Nie da się ukryć, było strasznie ciężko i właściwie przez pewien czas Kosmiczne chwiały się na krawędzi zamknięcia (jak to poetycko brzmi!) ale udało się.

Teraz podsumowanie (czytaj: trochę statystyk dla tych z mat-fizu)
Postów opublikowano łącznie 85
Zwiastunów: 119
Najpopularniejszy post "Stay by Kraken"
Łączna liczba wyświetleń na dzień 23.01.2014 godz.16:26 to 23765
Autorek w sumie 16
Najbardziej efektywny miesiąc: lipiec 2013 - 14 postów
Najmniej: luty 2013 - 1 post
Liczba obserwatorów: 40

Podziękowania
Podziękowania należą się przede wszystkim Wiedźmie. Bo prawda jest taka, że to właśnie ona założyła KV i bez niej nic by się nie wydarzyło. Dziękujemy też się wszystkim autorkom, które przewinęły się w czasie tego roku przez Kosmiczne, mimo, że nigdy nie zostawały zbyt długo (tfu, tfu) to każda była życiodajnym tchnieniem dla tego bloga i dzięki wszystkim razem i każdej z osobna nasza zwiastunownia parła do przodu.
Ja, jako aktualna administratorka chcę strasznie podziękować Łapaczowi Snów (na którą zwalam robotę, kiedy tylko mogę) i Ryksie (która zmusiła mnie do nie zostawiania Kosmicznych), jak i również Riri, Nelly i Orianie, obyście zadomowiły się tu na jak najdłużej.
Dziękuję też Silence, za wykonanie buttonu, który sprawił, że nie tyle jest to podróż kosmiczna, co w czasie ;) (mamy 2014, kobito).
Na koniec, chcę podziękować wszystkim odwiedzającym, obserwującym i komentującym, bo gdyby nie oni blog poległby już na starcie.
Proszę, żebyście trzymali za nas kciuki, żebyśmy dociągnęli do następnego roku i zorganizowali coś znacznie większego a teraz zapraszamy, na niewielką podróż, naszym kosmicznym statkiem, który pomogliście nam ochrzcić. Sajlens - Pożeracz Galaktyk - rusza na małą wycieczkę!

Pierwsza planeta, na której się zatrzymujemy jest zupełnie płaska. Całą jej powierzchnie pokrywa woda, oprócz malutkiej, piaszczystej wysepki z rzucającą niewiele cienia palmą w kolorach tęczy. Na palmie siedzi bury kot i zerka pogardliwie na nowo przybyłych. Jak okiem sięgnąć, nie widać żadnego śladu ludzkiej obecności, mimo to,  pod wodą można dostrzec dziwne rozbłyski światła i słychać śpiew, dochodzący z dna.

Planeta Krakena - Ethi.

Ta planeta jest dwojaka. Jedna jej strona jest jasna, a druga ciemna. Po jednej stronie świeci zawsze słońce, po drugiej; zawsze księżyc. Na jasnej półkuli jest zielono i niebiesko. Płynie krystalicznie czysta, zimna rzeka i roztacza się łąka o trawie, której źdźbła kaleczą nagie stopy. Po ciemnej stronie dominuje granat i czerń. Tamtejsza polana wygląda jak strawiona przez ogień, ale to na niej w pełnię księżyca rozkwitają fluorescencyjne, śpiewające kwiaty. Możesz dostrzec też jezioro o ciemnej tafli. Wypełnia je ciepła, kojąca woda. Na pograniczu; linii biegnącej przez środek i oddzielającą dwie strefy - księżycową i słoneczną – stoi dziewczyna w białej sukni i zawsze się do ciebie uśmiecha.
To planeta Łapacza Snów – Inter (lać. Pomiędzy) 

Kolejna planeta jest ogromna. Wielkie miasta z wysokimi, smukłymi budynkami rozdzielone wielkimi polami, na których uprawia się mięso i nietkniętymi ludzką stopą połaciami lasów, nienaruszonymi terenami polarnymi i pustynnymi z różnorakimi formami życia, takimi jak: szczury, dumne wilki i potężne białe niedźwiedzie, jak i również ogromne, przerażające motyle. W wzburzonych wodach oceanu można co jakiś czas dostrzec płetwę kaszalota, lub wyłaniającą się z wody mackę. Planeta św. Wawrzyńca, ojczyzna Ryksy

Planeta Riri to Equitum. Nie jest ani duża, ani mała. Niemal w całości pokryta morzem soczysto zielonej trawy, długiej do kolan przyjemnie muskającej skórę. Gdzie nie gdzie łąki przecinają czyste potoki, które w blasku księżyca iskrzą się. Trawy depczą ogromne stada dzikich koni, wolnych i nieograniczonych. Jest też gaj, w którym żyją istoty podobne do ludzi, acz ich ciała pokrywają błękitne linie, które pulsują. Wszyscy żyją w zgodzie i harmonii. Zło jeszcze nie sięgnęło tej zielonej, targanej wiatrem planety.

Ostatnia planeta, na której lądujemy należy do Nelly. Sany tak właściwie nie ma wyglądu. Zależy to od tego, kto na nią patrzy.

To by było na tyle. Orianie nie udało się nic przygotować, ale macha łapką ze statku. Rakieta wylądowała, wszyscy już wysiedli, a my lecimy dalej.

Tworzyć Kosmiczne Video.